przechwalałam się, że Maksa nie łapie żadne choróbsko, oho i masz babo placek! Przedwczoraj obudziliśmy się i Mały Kowalski od razu pokazał palcem nos, a tam... gile :o! Ogólnie rzadko chorujemy, a jak już coś nas łapie to raczej delikatnie
- na szczęście.
Jak dbamy o to, żeby być zdrowi?
1) Codziennie rano herbatka owocowa, przeważnie malinowa, z łychą miodu i cytryną.
2) Wyjścia na dwór - codziennie, chociaż na chwilę, tylko wichura i ulewa nas powstrzymuje.
3) Częste mycie rączek! Obowiązkowo!
4) i znowu ten miód... Maks siedząc z dziadkiem B. wcina go łyżeczkami.
5) Wietrzenie mieszkania.
6) Nie ubieram małego za ciepło, po domu gania na boso. (Kiedy zakładam mu skarpety od razu je ściąga i zanosi do pralki ) - na pralkę to chyba kiedyś cały wpis poświecę - Maks od małego ubóstwia ten sprzęt!
Matki Kowalskiej sposoby na gile:
- Aspirator do nosa.
Podstawa. Trzeba jakoś TO wysysać z nosa. Mieliśmy "zwykłą Fridę", sprawdzała się jak Maks był malutki, później nie było szans na "wyciąganie" gilów. Kiedyś lekarka, która była u nas na wizycie domowej powiedziała mi o KATARKU - aspiratorze podłączanym do odkurzacza. "Ma dziecku mózg wyssać?!" - pomyślałam. Maks wtedy bał się dźwięku odkurzacza, więc szybko o tym zapomniałam. Dopiero, kiedy we wrześniu mieliśmy katar 4 tygodnie - prawdopodobnie przez wyrzynające się zęby - przypomniałam sobie o KATARKU. Maks podrósł i odkurzacz stał się kolejnym zaprzyjaźnionym sprzętem agd, więc poczytałam w internecie i kupiłam aspirator. Jestem zachwycona, Maks z resztą też. Pokazuje mi, kiedy chce "wyczyścić" nos. Siada, bierze sprzęt i działa sam! I o dziwo mózgu nie wysysa ;)
Pomarańcza, jabłko, marchew - wszystko to do sokowirówki i Voila! Bomba witaminowa gotowa! Pyszna i zdrowa, Omnomnom! Witaminy z owoców są łatwiej przyswajane niż te gotowe z apteki.
Pijamy ją i tak codziennie rano, ale w stanach przeziębienia pijemy ją częściej. Wiem też, że herbata lipowa jest bardzo pomocna, jeszcze jej nie próbowaliśmy. Mnie uczulała jak byłam mała, więc jesteśmy ostrożni - Maks jest alergikiem po matce - niestety.
- Quixx - psikadło do noska.
Próbowaliśmy kilku różnych sprayów min. Tetrisal, zwykła sól fizjologiczna, Acatar Baby. Jednak najbardziej skuteczny okazał się Quixx. Zawiera on w sobie wodę morską z Oceanu Atlantyckiego wraz z cennymi minerałami i pierwiastkami śladowymi. Mogą używać go dzieci powyżej 6 msc życia. Kosztuje około 20 zł.
- Maść majerankowa.
Po życiu KATARKU i Quixx'a smarujemy pod noskiem maść majerankową. Zawiera olejki eteryczne, które zmniejszają obrzęk śluzówki. Mają działanie ściągające, przeciwzapalne i przeciwbakteryjne. Można ją stosować od pierwszych dni życia!
- Wilgotne powietrze.
Wiadomo, że suche powietrze nie pomaga w walce z katarem. Nawilżacza powietrza nie mamy. Radzimy sobie domowymi sposobami - mokre ręczniki wieszamy na kaloryferach, wietrzymy. Suszące się pranie na suszarce również nawilża powietrze, a że pierzemy co najmniej dwie pralki dziennie to na suche powietrze raczej nie narzekamy ;)
- Układanie do snu.
Pod materac wkładam zwinięty koc, tak by głowa Maksia była wyżej. Katar wtedy nie zalega w nosku i nie jest, aż tak dokuczliwy.
- Inhalacje.
Niestety nie mamy jeszcze inhalatora, ale kiedy katar nie odpuszcza po kilku dniach pożyczamy go od Kowalskiego kuzyna :) Inhalujemy się wtedy solą fizjologiczną 3 razy dziennie.
Domowe sposoby są naprawdę skuteczne!
Wczoraj już było znacznie lepiej, a dzisiaj już prawie nochal czysty! Taki katar, to nie katar ;-) Tak więc spacer dzisiaj - zaliczony!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW moim przypadku gdy dziecko jest mocno zakatarzone, to mam na to całkiem inny sposób. Ja przede wszystkim stawiam na nawilżacze powietrza https://duka.com/pl/agd/nawilzacze-powietrza dzięki którym z pewnością zmienia się wilgotność w pomieszczeniu. Wpływa to pozytywnie na oddychanie.
OdpowiedzUsuńCzasami wystarczy użyć tylko neutralizatora zapachów https://neutralizatoryzapachu.pl/ aby powietrze w naszym domu diametralnie się zmieniło. Wiele różnych brzydkich woni może powodować to, że reagujemy katarem czy kichaniem.
OdpowiedzUsuńJest wiele sprawdzonych sposobów, ale faktycznie katar potrafi bardzo dobrze nam dokuczyć. W sumie odkąd mam oczyszczacz powietrza https://zdrovi.pl/kategoria/oczyszczacze-powietrza/ to muszę przyznać, ze już nie pamiętam kiedy ostatni raz miałam katar.
OdpowiedzUsuń