Od pewnego czasu poza sprzątaniem , gotowaniem i opieką nad Maksem, zajmowałam się czymś jeszcze. Pomysł zrodził się już rok temu, było wiele koncepcji, w końcu JEST!
Kiedy tylko wyszły z rąk Dziadka B. i znalazły się u nas w domu poczułam ten zapach - zapach lasu, drewna...