Daj dziecku radość :)

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prezenty. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą prezenty. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 2 marca 2015

Babo, babo... co Ci dać?

 Kilka dni temu dostałam wiadomość od...Pana. Szok! Myślałam raczej, że czytają mnie kobiety, mamy. A tu Pan! Może jest ich nawet więcej? Tylko siedzą cicho, jak myszy pod miotłą ;) Owy Pan napisał, czy mogłabym mu podpowiedzieć, jaki prezent można kupić żonie na Dzień Kobiet

Ba! No jasne, że mogę! Moja "baza" pomysłów na prezenty jest duuuża. Bosh! Gdybym miała skarpety wypchane dolarami, to mogła bym robić prezenty codziennie i to wszystkim wkoło! Wtedy potrzebny byłby jeszcze czas na ich "ogarnięcie" ale to już nie byłby duży problem ;) 

niedziela, 4 stycznia 2015

Dzień babci i dziadka - kopalnia pomysłów.


 21, 22 stycznia - dzień babci i dziadka.
O oł! mamy problem! 
Co kupić? Co będzie najlepszym prezentem? Jak im podziękować za ich pomoc, miłość i poświęcenie?

Czasy się zmieniają i dziadkowie też. Mamy wiele nowoczesnych, super babć. Ba! Nawet babć bizneswoman, które ucieszy prezent bardziej praktyczny.

piątek, 26 grudnia 2014

Za szybko....

"Święta, święta i po świętach...". To zdanie chyba przemknęło każdemu z nas przez myśl. Kiedy to zleciało? Tyle przygotowań, zakupów, ach... 
Mikołaj w tym roku był super, super, super :) ! Tyyyle prezentów! Takie fajowskie! W przyszłym roku też będziemy tacy grzeczni :)

 Kolacje wigilijne mieliśmy dwie - pierwsza u teściów, a druga u nas w domu.
Pierwszy dzień świąt spędziliśmy w domu z rodziną. 

Drugi dzień świąt - rano się budzimy, a tu 0,5 cm śniegu. Więc szybko wzięliśmy na "testy" nasze nowe sanki. Zasuwaliśmy po trawie haha :) Maks zadowolony, ja też! Teraz czekamy na duuży śnieg! Popołudniu odwiedziliśmy znajomych, a wieczorem wpadła do nas szalona ekipa :) 
 Tak nam minęły te trzy dni, za szybko, zdecydowanie za szybko....

sobota, 20 grudnia 2014

4 dni do świąt.

 Oho, czas brać się do roboty! 
 Wieczorem wzięłam się za pakowanie prezentów. Przy Maksie była to sztuka prawie niewykonalna. 
Co chwilę podbierał mi taśmę klejącą, to chciał patrzeć co robię - oczywiście będąc na moich rękach, ekhm. Jak zasnął nie chciałam już mu szeleścić papierem, więc dokończyłam dzisiaj rano. Od 8 chodzi u nas pralka, więc Psotnik miał zajęcie - musiał jej pilnować, czy dobrze pierze ;-)