Święta Wielkiej Nocy kojarzą mi się przede wszystkim z... wiosną, ciepłem, śpiewającymi ptakami i tym specyficznym zapachem unoszącym się w powietrzu. Zapachem budzącej się do życia przyrody. Aura za oknem jest daleka od moich wyobrażeń o świętach wielkanocnych, z resztą już od kilku lat z rzędu. Dwa lata temu przecież było biało!
Żeby choć odrobinę świątecznie się nastroić, jak co roku wprowadziłam do domu skromne wiosenne/wielkanocne akcenty:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą święta. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą święta. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 30 marca 2015
piątek, 26 grudnia 2014
Za szybko....
"Święta, święta i po świętach...". To zdanie chyba przemknęło każdemu z nas przez myśl. Kiedy to zleciało? Tyle przygotowań, zakupów, ach...
Mikołaj w tym roku był super, super, super :) ! Tyyyle prezentów! Takie fajowskie! W przyszłym roku też będziemy tacy grzeczni :)
Kolacje wigilijne mieliśmy dwie - pierwsza u teściów, a druga u nas w domu.
Pierwszy dzień świąt spędziliśmy w domu z rodziną.
Drugi dzień świąt - rano się budzimy, a tu 0,5 cm śniegu. Więc szybko wzięliśmy na "testy" nasze nowe sanki. Zasuwaliśmy po trawie haha :) Maks zadowolony, ja też! Teraz czekamy na duuży śnieg! Popołudniu odwiedziliśmy znajomych, a wieczorem wpadła do nas szalona ekipa :)
Tak nam minęły te trzy dni, za szybko, zdecydowanie za szybko....
Mikołaj w tym roku był super, super, super :) ! Tyyyle prezentów! Takie fajowskie! W przyszłym roku też będziemy tacy grzeczni :)
Kolacje wigilijne mieliśmy dwie - pierwsza u teściów, a druga u nas w domu.
Pierwszy dzień świąt spędziliśmy w domu z rodziną.
Drugi dzień świąt - rano się budzimy, a tu 0,5 cm śniegu. Więc szybko wzięliśmy na "testy" nasze nowe sanki. Zasuwaliśmy po trawie haha :) Maks zadowolony, ja też! Teraz czekamy na duuży śnieg! Popołudniu odwiedziliśmy znajomych, a wieczorem wpadła do nas szalona ekipa :)
Tak nam minęły te trzy dni, za szybko, zdecydowanie za szybko....
poniedziałek, 22 grudnia 2014
Opowieśc wigilijna.
Mroźny wieczór, z nieba lecą płatki śniegu, taaakie duże. Za oknem biało,a w oknie dziewczynka wlepiająca nos w szybę. Szuka pierwszej gwiazdki, by wszyscy mogli zasiąść do wigilijnej kolacji. Na stole biały obrus, najlepsza domowa zastawa, kompot z suszu, opłatek, Pismo Święte. Z kuchni unoszą się smakowite zapachy. Każdy się krząta po domu.
sobota, 20 grudnia 2014
4 dni do świąt.
Oho, czas brać się do roboty!
Wieczorem wzięłam się za pakowanie prezentów. Przy Maksie była to sztuka prawie niewykonalna.
środa, 17 grudnia 2014
Pamiątka.
Środa godz. 7:03 - słyszę głośne ziewanie, otwieram jedno oko, drugie i cóż widzę? Mojego rozczochranego Maksia uśmiechającego się tak słodko... Chwilę później młody schodzi z kanapy idzie po new pampersa i przynosi go, kładzie obok mnie. Tak, tak... koniec spania Mamusiu. Kiedy już "zmienimy pupę", Maks wybiega z pokoju i pokazuje mi, że mam włączyć choinkę... .Uwielbiam takie poranki.
wtorek, 16 grudnia 2014
Popierniczyłam sobie, a co!
Tak, tak ja też upiekłam pierniczki. Pierwsze jakie zrobiłam w swoim życiu. W moim domu pieczeniem pierników zawsze zajmowała się moja mama, ja jakoś nigdy nie brałam w tym udziału. Od kiedy Maks jest na świecie moje podejście do wielu spraw się zmieniło. Nawet do pieczenia pierników! Obiecałam sobie wczoraj, że stanie się to naszą świąteczną tradycją. Za rok pewnie Maksio już mi "pomoże" mieszać, wałkować czy dekorować pierniki. W tym roku zajął się tylko degustacją :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)