Daj dziecku radość :)

sobota, 20 grudnia 2014

4 dni do świąt.

 Oho, czas brać się do roboty! 
 Wieczorem wzięłam się za pakowanie prezentów. Przy Maksie była to sztuka prawie niewykonalna. 
Co chwilę podbierał mi taśmę klejącą, to chciał patrzeć co robię - oczywiście będąc na moich rękach, ekhm. Jak zasnął nie chciałam już mu szeleścić papierem, więc dokończyłam dzisiaj rano. Od 8 chodzi u nas pralka, więc Psotnik miał zajęcie - musiał jej pilnować, czy dobrze pierze ;-) 







 Mąż widząc moją "zabawę", kiwał głową i stwierdził, że nie mam co robić z wolnym czasem. Faceci po prostu tego nie rozumieją, o!  Nie mam nic przeciwko prezentom pakowanym w kolorowe papiery z mikołajami, w torebki - co kto lubi. A że ja uwielbiam rysować, malować, kleić, przerabiać, kombinować (Tutaj: >>Klik<< można zobaczyć pompony, które robiłam z moją bratanicą w wakacje.) to moje tegoroczne prezenty wyglądają tak, a nie inaczej.

Lubię prezenty kupować i lubię je pakować. Rok temu pakowałam je w celofan, a w tym roku w "szary" papier. Aby ten papier nie był tak bardzo "szary" wycięłam stemple z ziemniaków i porobiłam czarne kropy i białe choinki. Do dwóch użyłam kolorowych kartek. Powtykałam w niektóre pakunki gałązki od choinki. Obwiązałam sznurkiem. i Voila ! 





Pamiętam to uczucie z dzieciństwa, kiedy widziałam prezenty pod choinką, a nie wiedziałam, który jest mój. Zastanawiałam się - "co tam może być?", super łyżwy? baby born? a może to domek dla lalek? Też tak mieliście? 

Dzisiaj wieczorem szykuję listę dań, które przygotuję na Wigilię. Macie jakieś ciekawe przepisy na wigilijne sałatki? 


Teraz czas na świąteczne porządki, małego "pomocnika" już mam ;-)


2 komentarze:

Chętnie poznam Twoją opinię!